Jesteś tutaj

Kontrole dotyczące spalania odpadów

Dym z komina

Straż Miejska w Trzciance informuje, że rozpoczęła kontrole dotyczące spalania odpadów w piecach grzewczych i paleniskach domowych.
Przypominamy, że spalanie odpadów jest nielegalne i szkodliwe dla naszego zdrowia. Najczęściej spalane są stare meble, opakowania z tworzyw sztucznych, butelki plastikowe i folie. Jest to dość powszechny proceder, który w myśl Ustawy o odpadach jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny.
Bardzo ważnym elementem jest prowadzenie działań profilaktyczno-edukacyjnych w tym zakresie. Dlatego też podczas kontroli, funkcjonariusze Straży Miejskiej będą informowali o szkodliwości spalania odpadów. Zwracamy się również z prośbą do mieszkańców gminy Trzcianka o zgłaszanie do Straży Miejskiej takich przypadków. Zapewniamy, że żadne zgłoszenie nie zostanie zbagatelizowane.
Przypominamy, że niewpuszczenie funkcjonariuszy Straży Miejskiej grozi karą.

Telefony do Straży Miejskiej Trzcianki:
67 352 73 51 ; 67 352 73 52 lub 509 316 883
adres e-mail: strazmiejska@trzcianka.pl

źródło informacji: trzcianka.pl

                   Zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Mam piec na węgiel, miał, drewno. Z dmuchawą i sterownikiem.

                  Gdy paliłem w nim bez użycia dmuchawy, wykorzystując ciąg komina, w przewodach kominowych zbierało się dużo sadzy, wręcz węgla i piec zaczynał się "pocić" co przejawiało się w w wydostawaniu się z niego brzydkiego płynu. Gdy wróciłem do dmuchawy i sterownika piec jest czysty. Zdaje się że zużycie paliwa wzrosło, ale rekompensuje to czysty komin.

                       Gdybym palił mokrym drewnem prawdopodobnie było by podobnie z tym, że komin w górnej części byłby oblepiony. Ale dopiero tam, dmuchawa robi jednak swoje. No i zbyt duża moc pieca. Powinny one pracować w temperaturze 60 oC i gdy mają niższą temperaturę, w granicach 40 stopni,to występuje skraplanie się oparów zwane zdaje się korozją niskotemperaturową.

              Mniej więc zależy od jakości opału a więcej od temperatury jego spalania.

Muszę przyznać, że ciekawe to co napisane w tych artykułach... I to nawet bardzo...
Dobry gospodarz ma zapasik drewna przynajmniej na dwa lata... Często jednak to nie "wina" gospodarza, lecz finansowych perypetii ....
Pewnie nieprędko to się zmieni...

Mój pelet w paczkach jest suchy ... problem polega w utrzymywanej temperaturze "na piecu" ... żeby mieć 22 stopnie w pomieszczeniach muszę mieć nie więcej niż 45-47 stopni w kotle. Przy -15 - około 50 stopni... wtedy jest OK ale opału idzie o ok.25% więcej.

Teraz gdy na dworze jest ok. 0 , -3 to w kotle wszystko się kisi :/

Dokładnie. Brak modulacji. Dlatego największy syf z kominów nie leci przy bardzo niskich temperaturach, a przy tych wyższych. Ratują nas minimum kotły z retortą (podajnikiem). Niektóre stare kotły można przerobić.

Strony

 

Reklama