Jesteś tutaj

Remont na Cmetarzu.

Obrazek użytkownika Asbachlt
Wysłane przez Asbachlt w pon., 23/07/2018 - 11:31

To co się dzieje na Cmetarzu to jakaś kpina robota idzie bez ładu i składu do tego wiele nierówności i brak organizacji.Rownież dostrzeglem marnotrastwo!Pytam się w jakim celu zerwany został asfalt przed krzyżem skoro był w bardzo dobrym stanie??Widzę że trzeba każdy metr polbruku położyć  bo kazdy metr to kasa kasa.Żygać się chce jak widzi się tą zachlanność. 

Przepraszamza ten tytuł ale tak mi się skojarzył. Swojego czasu było głośno (szkoda że tylko na tym forum) właśnie o takiej sytuacji.Do tego jeszcze doszło, że firma, która robiła projekt robiła to na programie "pirackim". Oczywiście wiemy jaka firma.

Już miałem poprawiać brak paru literek, ale widzę, że myślący i tak wiedzą o co (po młodzieżowemu - ((tak myślę)) kaman. Też walim mnie kto rządzi ale chciałym uczciwie. Nie interesują mnie poglądy. Nie ważne czy ktoś jest prawicowy czy lewicowy (czy LGBT). Ważne aby chciał dobrze.

P.S. Przepraszam że LGBT wstawiłem w nawias ale w tej opcji są i prawicowi i lewicowi, a też chciałbym aby mieli swoje prawa. KONIEC

 

Cmentarz trzcianecki to faktycznie dość długa i ciekawa historia. Ale zacznijmy od początku... znaczy od drogi na ten cmentarz. Przez bodajrze dwie kandencje toczyła się walka radnych z ówczesnym burmistrzem o drogę na cmentarz, wzdłuż torów kolejowych. Dokumentacja techniczna na zicher, uchwały nakazujące wykonanie itp itd i ..... nic. Burmistrz skutecznie hamował nie swój projekt i na złość radnym odsuwał w czasie realizację jakże potrzebnej inwestycji piętrząc problemy.

           I stał się cud, Po zmianie władzy, obecny włodarz zaczął realizować to, czego poprzednik nie chciał wykonywać. I tak kolejno, można by długo wymieniać (to temat odrębny :-) ) ... ale poprzestańmy na cmentarzu. Doszło w pewnym momencie do sytuacji nieco dramatycznej, gdyż bezczynność groziła brakiem miejsc pochówkowych. Nawiązana współpraca z nadleśnictwem (gdyż poprzednikowi udało się skłócić z leśnikami) zaowocowała sporym kawałkiem gruntu z wymiany za inny, z lasami i problem został rozwiązany. Czy płot mógł jeszcze stać parę lat nieremontowany? pewnie mógł, czy ścieżki mogły być dalej takie jak były? pewnie tak. Tyle tylko że wyglądem trzcianecki cmentarz mocno odbiegał od cywilizowanych nekropolii. Czy prace na cmentarzu są czynione w okresie kampanii? tak, ale równie dobrze można je zharmonizować z rozbudową cmentarza i koniecznością wyznaczenia nowych ścieżek ... Od merytorycznego nadzoru nad inwestycją są odpowiednie służby i to one powinny kontrolować wykonanie. Tu znowu otwiera się pole działania dla radnych, którym nikt nie zabroni poprosić o kontrolę i wziąć w niej udział Ale to trzeba chcieć i żeby się chciało chcieć. Osobiście jestem niezmiernie zadowolony z zakresu robót. Przejściowe kłopoty są do zaakceptowania zważywszy na późniejsze korzyści. Tak więc ten kto "czepia się" cmentarza ma mało wiedzy na ten temat lub sporo złej woli ... :-)

Może bezpośrednio nie mamy wpływu na to robi burmistrz obecnie ale możemy to zmienić w zbliżających się wyborach.Wszyscy widzą że to jest chore co dziś dzieje się z polbrukowaniem  wszystkiego co możliwe.Pelna zgoda potrzebne są ulice chodniki i place ale w sytuacji kiedy dominuje tylko jedna firma która bardzo ściśle jest powiązana z burmistrzem który był wcześniej jej wspolwlascicielem jest nie dp zaakceptowania.Gdzie są dziś ci wszyscy praworzadni obywatele którzy często atakowali publicznie poprzedniego burmistrza o byle pierdole??Co do polityki w sferach rządowych to nie da się ukryć że przytoczone przez Ciebie wypowiedź Karczeskiego pokazuje za jakich idiomów mają nas rządzący.Ale elektorówi Pis-u to nie przeszkadza oni lubią być mamieni i oklamywani.Dlatego żeby to zmienić musimy iść na wybory samorządowe i parlamentarne .

Różnica między poprzednik sposobem sprawowania władzy w Trzciance jest zasadnicza. Należy zacząć od tego, że to Rada Miejska ma inicjatywę uchwałodawczą a burmistrz realizuje to co ta rada uchwali. Tak więc różnica jest taka, żę poprzednik nie realizował tego co uchwaliła rada, a ten obecny jak najbardziej. Kto tego nie potrafi zrozumieć ... hm.... Od kontroli jest organów w bród, łącznie z radnymi, którzy mają prawo i nawet obowiązek... lecz się z tego nie wywiązują, lub wszystko jest w porządku. Kto pamięta o co były kłótnie nawet na tym forum ten wie jak działali radni w tamtym czasie, a jak to wygląda obecnie. Sprawa brukowania... są przetargi i wygrywa najtańszy. Nie podoba się zlecanie "od ręki" patrz wyżej. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek inne uwagi patrz wyżej. Nie słyszałem aby na którejkolwiek sesji było cokolwiek na ten temat... Powtórzę więc, czepianie się o brukowanie świadczy o braku wiedzy o samorządzie lub jest przejawem złej woli... Trzeba spróbować wznieść się nad politykę krajową i spojrzeć realnie na sytuację w naszej gminie ...

To są fakty frant wszyscy co cię znają to wiedzą że masz wybitne zdolnosci do przekrecania i manipulowania.Zawsze stales po złej stronie popierając kłamców i przekrętów. 

Czas najwyższy obnażyc kłamstwa franta.

Czy sprawę cmentarza zbada  prokuratura?
Frant wywołałeś ciekawy temat niestety jego wywody obciążone niewiedzą wazeliniarstwem 
i chorobliwą nienawiścią do poprzedniego burmistrza nie pozwalają mu spojrzeć na sprawę obiektywnie. Na szczęście są w Trzciance ludzie, którzy jeszcze wiele pamiętają. Można np. od nich usłyszeć że spór poprzedniego burmistrza z częścią rady miejskiej dotyczył głównie kolejności i miejsca inwestycji. Pan Kupś walczył aby na początku wybudować pierwszy odcinek ścieżki rowerowej od miasta, czyli od Wiosny Ludów łącznie z odcinkiem obok Intermarche (którego do dziś nie ma i ludzie chodzą po ulicy) do torów kolejowych albo inaczej mówiąc do Sapy. Jest to logiczne ponieważ tym odcinkiem codziennie chodzi do pracy najwięcej osób. Drugim budowanym miał być ten od torów na cmentarz - niektórzy radni chcieli odwrotnie i dopięli swego pierwszym miał być ten łączący sapę z cmentarzem.     
Jeśli zaś chodzi o cmentarz to według pomysłu p.Kupsia  miał być rozbudowywany na działce w rozwidleniu ulicy Wspólnej i drogi do Białej,  można powiedzieć  przed obecnym cmentarzem. W tym celu  jedną z działek dokupiono od prywatnego właściciela ponieważ reszta terenu należała do gminy. Zatem  zabezpieczono 3,5 hektara na rozbudowę przygotowano koncepcję  wykonano badania geologiczne i wszystkie niezbędne prace. Nie spodobało się to panu Czarneckiemu  chyba w pierwszej kolejności dlatego  że był to pomysł Kupsia a w drugiej, chyba  jeszcze ważniejszej że można na tym mniej zarobić. Wcześniej, mniej więcej 18 lat temu a może i 20 wykopano drogę mającą łączyć stary i planowany cmentarz po prawej stronie od kaplicy za górką. Później okazało się że teren jest podmokły i groziło że trumny mogą stać w wodzie.  Pan Kupś nie chciał się zgodzić na ten pomysł i był to kolejny punkt sporu. Prace kosztowały kilkadziesiąt tysięcy plus dzierżawa gruntów od lasów państwowych. Pikanterii dodaje fakt że wykonawcą robót była znana i jedyna firma drogowa a  jej współwłaścicielem Krzysztof Cz. wcześniej członek rady i zarządu gminy  który mocno forsował pomysł.  Kolejny zbieg okoliczności?   Ostatecznie jak już pozbyto się burmistrza  wykupiono w innym miejscu zalesioną działkę od Lasów Państwowych którą trzeba było odlesić wykarczować zrekultywować itd.itp. Kasa leci i chyba o to głównie chodziło. Stracono ponad dwa lata na formalności i wykonanie dodatkowych prac nie mówiąc o tym że zamiast budować na swoim zrobiono to kosztem dodatkowych pieniędzy na cudzym.  Gdzie tu rozum i logika? Zmarnowano czas i pieniądze  jak jeszcze długo??????  Nie pytam o komentarz Franta bo ma mózg zryty nienawiścią i widzi inaczej niż inni a może ,,smród” z firmy Joskinu którego nigdy nie było i który rozwój nieskutecznie blokował przytępił mu umysł?   
 

 

Firma watykańska uprawia tu interes, więc, oni powinni finansować rozbudowę, bo tylko mniejszość ciemnoty lokalnej z tego korzysta. Kremacja jest rozwiązaniem, inaczej, mamy miasto obok miasta.

 

Strony

 

Reklama